środa, 22 lipca 2015

półtora roku i 19 miesięcy

 kopie piłkę biegnąc za nią,
- czasem zdarzy się, że pmoże zbierać zabawki
uwielbia być na dworze więc korzystamy z pogody. Lili ma palce brudne od ziemi więc dobrze się bawi. Własnie śpi, widzę, że nie zdążyłam Jej umyć rąk po dworze, ale te brudne paluszki są takie cudowne. Ta rączką włożona w drugą, te paluszki malutkie, które masują mi plecy, głaszczą po głowie. Te rączki, które przynoszą tyle skarbów z dworu, trochę ziemi, orzechy, kamyki, kwiatki, zabawki :)
- jeszcze bardziej cieszę się tym czasem z Nią spędzonym :)
- sama je, pije, wczoraj sama położyła się i zasnęła na drzemkę, śmieję się, że Ja już prawie nic przy Niej nie robię,
- ma swoje zdanie i lubi Je wygłaszać,
- mówi po swojemu cały czas, tłumaczy, opowiada, piszczy i krzyczy, mówi jak robi kaczka "kaka", idyk "gugu", pytam Ją jak będzie się nazywał Jej piesek "Hejku" cokolwiek to znaczy :) pytam czy chce krótkie spodnie czy bluzkę mówi "kuke" i pokazuje na nogi, mówienie nie idzie Nam jakoś dynamicznie szybko, ale dogadujemy się jakoś i przyjdzie czas gdy będę marzyła o ciszy :) taką mam nadzieję :)
- uwielbia ludzi, zwierzęta, ale uczę Ją i za każdym razem powtarzam, żeby nie ufała do końca zwierzętom bo nie wiadomo jak się zachowają, że do pieska nie można za blisko podchodzić itp.
- włącza czajnik elektryczny gdy chce mleko,
- gdy chce włączyć płytę z kołsankami, których słuchamy kilkanaście razy dziennie, naciska odpowiedni przycisk, gdy nie działa, naciska psztyczek przy listwie bo na ogół na noc jest wyłączona.
- uwielbia jechać samochodem, sama wsiada do fotelika, gdy samochód stoi pokazuje, że chce wsiąść do Niego, siada za kierownicą i skacze z radosci, włącza kierunki, światła, radio, kieruje kierowicą jak zawodowy kierowca przekładając rączkę na zmianę.
- wozi w swoim wózku lalki, misie, zajaczki, staje w jednym miejscu i wozi je w te i z powrotem, czasem spiewa i tak usypia misie i lale, kąpie w wanience zabawki :) jest taka przy tym troskliwa i kochana :)
- sama zasypia, smociu do buzi, pieluszka tetrowa do rączki, szuka sobie miejsca aż znajdzie i śpi. Jeśli nie udaje się do mamam czyta ksiązkę, opowiada co robiłyśmy danego dnia od rana do nocy, albo czytamy coś i śpimy :)
- Je praktycznie wszystko porzeczka czarna i czerwona, borówka, maliny , czereśnie, soczewica, to hity ostatnimi czasy, którymi sie zajadamy :)
- jest bardzo towarzyska, ze wszystkimi się wita, uwielbia dzieci i nawet do noworodków się śmieje, rówieśnikom podaje cześć, na koniec robi papa, a nawet był już płacz gdy koleżanka poszła do domu :)
- córeczka Tatusia w tym miesiącu, jak tylko Go widzi to od razu na ręce, wtula sie i tak się przytulają uśmiechnięci oboje, a mi się łezka kręci w oku, bo czy miłość rodzica do dziecka i odwrotnie nie jest czymś pięknym.
- bunt dwulatka pełną parą, wymuszanie, uderzanie główką o podłogę, padanie na kolana mamy przećwiczone, skrajne wymuszanie z wielkim płaczem póki co 2 opanowane miłością, ale i stanowczością, zakończone uśmiechem :)
- Lili jest cudowną, mądrą i super dynamiczną dziewczynką, ale też ma swoje dni gdy chyba obie potrzebujemy trochę od siebie odpocząć :)
- odpieluszkowanie idzie Nam kiepsko, Lili pokazuje na mokre majtki gdy już siku jest w majtkach, ale na spokojnie, dajemy sobie kilka dni oddechu i kolejne podejście,
- powoli też robimy przegląd w szafie pakując kolejen małe rzeczy.
 Ku pamięci
wzrost 88 cm,
waga ok. 14 kg.
pampersy dla wygody 5 +
buciki 23-24
zęby 13.


środa, 29 kwietnia 2015

17 miesięcy

Dni uciekają jak szalone, a tu zbliża się kolejny koniec miesiąca, a co za tym idzie kolejna mała rocznica.
Gdy patrzę na zdjęcia gdy był jeszcze taka malutka wydaje mi się to takie odległe i nierzeczywiste, że ta oto, stojąca obok Mnie duża panienka, która za chwilę skończy półtora roku była niedawno taką kruszynką.
Ten miesiąc to zdecydowanie czas gdy to Lili chce o wszystki decydować. Porozumiewa się za pomoca "nie" i kiwania głową" i potwierdzeń z uśmiechem :) Pytam więc Moją Mała Panienkę:
"chcesz pić, chcesz jeść, chcesz mleczko, chcesz spać, idziemy rysować, idziemy na dwór, poczytamy książeczki ?" a Ona decyduje :) 
To czas sprzeciwów i pokazywania jaki ma charakter :) 
To czas wielkich przytulasów, buziaków, które często są do pary w dwa policzki. 
To czas gdy Lili bije mi brawo, gdy trafię do kosza rzucając Jej brudne pampersy. 
To czas noszenia na rękach i mnóstwa buziaków, które dostaje od Nas każdego dnia :) 
Uczymy się jeść samodzielnie, samodzielne picie z butelki opanowane. Wprowadziliśmy nowy rytuał jedzenia przy nowym stoliku, przy którym jemy wspólny posiłek, gdy jest tato, także On chętnie je ze swoimi księżniczkami i jakoś się mieścimy przy tym małym, dziecięcym stoliku :) 
To czas zasypiania najchętniej przy puszczonej płycie z kołysankami, które puszczałam Lili gdy była jeszcze w brzuszku :) jaki to czas odległy, ten brzuszkowy :) a Ja tu już mam dziewczynkę małą, która chętnie spaceruje, która jeździ i śpi w wózku gdy ma na to ochotę. To czas wypadów na zakupy tylko we dwie i spacerów po mieście :)
Lili to mała pomocnica, coś się rozsypie, Lili od razu pędzi po swoją zmiotke i szufelkę i zamiata. Coś rozsypie to raczką rozgarta tak sprzątając. Jak rozwieszamy pranie Lili podaje rzeczy z kosza. Przed kapaniem wrzuca wszystkie brude rzeczy do kosza na pranie. zmianiemy pampersa Lili biegnie wyrzucić do kosza.
I musi być wszystko bez zmian, tzn. czapka nachodzi na oko to tak ma zostać, jak poprawię to naciąga sobie całą czapkę na oczy :) 
Gdy tylko Lili widzi tatę pędzi do Niego, chwali się co umie nowego, co narysowała, jak ładnie tańczy i śpiewa, a Tatuś chwali i rozpływa się w zachwytach nad tym jaką ma mądra córeczkę :) Skaczą, czytają, bawią się i cieszą się sobą :) A mi łzy napływają do oczu gdy na Nich patrzę, bo to właśnie te, takie zwyczajne chwilę, są na wagę złota :) 
Ku pamięci:
Lili pokazuje :
- hipopotama, żyrafę, zebrę, lwa, małpkę, ślimaka, krokodyla, węża, rycerza itd.

Pampersy 5, na noc 5 + 
rozmiar bucików 23, 
wzrost 84 cm, 
waga około 13 kg (muszę zważyć)
ząbki 8, kolejne w natarciu.
wstajemy 7-8 rano, Lili spokojnie spi całą noc, zasypia średnio koło 21.30-22.
drzemka w dzień koło 11-13, ostatnio nawet koło 15, średnio półtora godziny, zdarza się i 3 godziny.

Zadania na ten miesiąc:
nauka kolorów, jeśli będziemy mieć kilka dni ładnej pogody odsmoczkowanie, ale na spokojnie :) podobno lepiej wstrzymać się do drugich urodzin ponieważ dziecko lepiej radzi sobie już z emocjami. 
Co zrobiłam w tym miesiącu dla siebie :
maluje paznokcie dla przyjemności :) ,
wybieramy sie z mężem do kina tylko we dwoje pierwszy raz od pewnie 3 lat,
"uszyłam" czapkę dwustronną dla siebie i Lili i dla Lili komin :) ozdabiam i przemeblowuje pokój tak aby stał się przyjemniejszy w obyciu :)  Ostatnio spędzamy tez czas tak tylko we dwie na zakupach, na spacerze po mieście, na długich spacerach i obserwowaniu świata :)

EDITH
Lili jest urocza i wydaje mi się, że jeszcze bardziej się sobą cieszymy, wygłupiamy, bawimy, tańczymy, a Ona wtula się we Mnie, w Moją szyję, po chwili czuję Jej spokojniejszy oddech i wiem, że Moje Kochane dziecko śpi bo czuje, że jestem blisko i tak mi z tym dobrze :) Znam Ją już tak dobrze, widzę po Niej czego potrzebuje, znam Ją więc wcześniej przewiduje co może się stać w danym momencie. Uwielbiam czuć Jej zapach, Jej uśmiech, radość, te uśmiechnięte policzki i zaspane oczka gdy właśnie wstanie i od razu obdarowuje Mnie najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Mam wrażenie, że to takie ulotne chwilę, że ani się obejrzę, a Ona nie będzie chciała się tak tulić, tańczyć wtulona we Mnie. Widzę jak na Mnie patrzy, jak Mnie potrzebuje, a wystarczy, że zniknę z Jej pola widzenia od razu Mnie szuka, otwiera drzwi i prowadzi babcię ze sobą, aż Mnie znajdzie :)
Są chwilę gdy mam dość, gdy muszę sobie przekląć cichtko pod nosem żeby mi ulżyło, że mam ochotę to wszystko rzucić i pójść przed siebie, ale mija złość, frustracja i wraca ta radość z bycia przy Niej :)

środa, 1 kwietnia 2015

16 miesięcy

Nie wiem kiedy, ale już 16, jeszcze 2 miesiące i Lili skończy półtora roku !!!!
Teraz jest już w Naszych oczach dużą i mądrą dziewczynką, a co dopiero za kilka miesięcy....
Co do mówienia, to mówi kiedy chce i jak chce, po swojemu od kilku dni nawija w najlepsze, pokrzykuje, opowiada, tłumaczy. Po naszemu mówi z nowości :
jak robi kurka - koko albo kuku,
samochód robi brrrrr,
ostatnio także zaczęła śpiewać przy użyciu słów, a wcześniej bardziej "aaaaa"
Nadal lubi muzykę, sama wdrapie się na fotel i właczy płutę z nagraniami piosenek dziecięcych, sama włączy komputer po czym Ja siadam za biurkiem i sprawdzam szybko pocztę, a Lili rysuje kotki i pieski, albo rysujemy razem, jak wyjdzie.
Dzisiaj pierwszy raz malowałyśmy farbami, Lili troszkę sama malowała, resztę Ja, wybierała kolory i bardzo ciekawiły Ja pojemniczki z farbą. Z tego malowania powstały Nam pisanki ozdobione malunkami, które po wycięciu i wyschnięciu Lili wszystkim pokazywała.
Powoli zachwyt dla sówek ustępje miejsca kotkom, przepada za Nimi, pokazuje kotki, całuje te na rysunku, chociaż ostatnio całuje też podczas kąpieli i kaczkę :)

Znowu wróciliśmy do fazy samodzielnych tańców, rano tańczymy razem i dużo się przytulamy ( uwielbiam to -!!!!) na dzień dobry też się przytulamy, a czasem Lili wdrapie się na Mnie i jeszcze pośpi :) przytulasy cały dzień.

Pokazuje bardzo dużo, rozumie jeszcze więcej.
Z nowości pokazuje :
ślimak, kubek, bębenek, bączek, samolot, gruszka, grabie, miotła, fotel, grzejnik, broda, pajac, pąki na drzewach, wiadro, dzwonek, koniczyna, pióro, jajko, ryba .....
często bije sobie brawo, jest bardzo uczynna i lubi porządek, nie przejdzie obojętnie obok pampersa koło kosza, zabawki z przyczepionym spinaczem (muszą być takie jak zawsze czyli bez spinacza), mama ma mieć okulary na nosie nie na łóżku ....
Dziadek pokazał Jej jakiś miesiac temu, żeby podczas wchodzenia po schodach łapała jedą rączką za trelki, wtedy nie powtórzła tego, My zapomnieliśmy, a jakieś 2 tygodnie temu, odepchnęła Moją rękę i sama! weszła po schodach pomagając sobie trzymaniem się trelki ! tak bardzo Jej się to spodobało, że spędziliśmy wtedy 30 mint na schodach, a później dumny tatuś miał powtórkę z rozrywki. Ostatnio zdarzyło się Lili wejść na kilka stopni bez trzymania.
A i piaskownica, hit ciepłych dni, zabawy z łopatką i foremkami, spinacze do bielizny też muszą być obowiązkowo.


Rozmiar buta 23, zakup pierwszych balerinek i adidasków,
pampersy 5,
ubranka 86 - 92,
wzrost ok. 80 cm,
waga 13 kg.
zęby bez zmian 8 sztuk :)

posiłki róźnie -  rano kakao z mm z butelki to standard, na spanie w dzień mm i na spanie nocne mm.
Gdy idą zęby odmawia jedzenia wszystkiego poza mm, więc tym się ratujemy.

Lili jest niesamowita, przytulasek, pieszczoszek, cudowna!!!! I te oczka patrzące na Mnie gdy coś Jej mówię. Nadal nie mogę wyjść z podziwu, że jest taka niesamowita i tak idealna w każdym calu, a miałam Ja w brzuszku. Cud istnienia i tego daru posiadania dziecka.

czwartek, 5 marca 2015

książka dla roczniaka i nie tylko seria Popatrz i znajdź

Książka zakupiona z potrzeby :)
Przy usypianiu potrzebowałam książki z ilustracjami, w których jest dużo szczegółów.
Lili na wyciszenie przed spaniem lubi wyszukiwać szczegóły widoczne na ilustracjach.
Książka idealnie się sprawdza gdy chcemy zająć dziecko na dłuższą chwilę.
Lilci przypadła do gustu od pierwszej chwili, długo wyszukiwała szczegóły widoczne na okładce, dopiero po jakimś czasie otworzyła pierwszą stronę.
Ogromnym plusem tej książki są grube strony. U góry mamy wyszczególnione poszczególne elementy, które znajdują się na ilustracji poniżej, np. dziecko ma odszukać ptaszka, myszkę i pszczółkę, których na stronie jest kilka, a przy tym nie wszystkie są od razu widoczne, niektóre są widoczne tylko w połowie, tylko przód, lub tylko tył elementu.
Według wydawnictwa Zielona Sowa dla dzieci w wieku 4-5 lat, u Nas sprawdza się u roczniaka i zajmuje Ją na długo.

Śliczne ilustracje Doroty Szoblik.

                                                     Ilustracje ze strony internetowej Zielona Sowa

 Dane z strony wydawnictwa Zielona Sowa :
Data wydania: 2015 
EAN: 9788379833818
Format: 200x288 
Oprawa: boardbook 
Liczba stron: 10 
Ilustrator: Dorota Szoblik
Wiek czytelnika: 4-6 lat 
Seria: POPATRZ I ZNAJDŹ
Seria obrazkowych historyjek dla najmłodszych. 
Duże, bogate w szczegóły ilustracje pomagają ćwiczyć spostrzegawczość i rozwijać wyobraźnię.
Pobaw się w „popatrz i znajdź” w swoim domu, przedszkolu, na podwórku.

Na ksiązkę trafiłam w Tesco w cenie 9,90. 
Planujemy zakup kolejnych części z serii Popatrz i znajdź. 

Dotychczas ukazały się :
-  w mieście  Link
- w przedszkolu link
-  w domu link

15 miesięcy

Od czego zacząć ....
Już nie pamiętam co z umiejętności Lili jest nowością,
tak dużo ich teraz, że nowe umiejętności następnego dnia nie są już nowościami, zastępują je kolejne "nowości".
Lili ostatnio znowu zaczyna mówić po swojemu i to sporo, jeszcze niedawno zacięła się i niewiele mówiła, teraz po swojemu mówi, po Naszemu niewiele. Powie jak robi kotek "ciiii", piesek "houuu" i w sumie tyle, mama, tata, baba itp. które tak cieszyły Nasze uszy nie powie. Wróc, mama mówi tylko jak jest Jej bardzo źle czyli w sumie nic się nie zmieniło w tej kwestii.
EDITH : przełom w mówieniu :
am - gdy jest głodna,
ała - jak coś boli,
aj-ciu - gdy patrzyła przez okno na dwór,
miał - robi kotek, chociaz najczęściej i tak kotek robi ciii :),
bach - gdy stoi na narożniku,
babba- baba.
Poza tym jest bardzo towarzyska, aczkolwiek gdy ma wokół siebie nowe osoby potrzebuje czasu aby się przyzwyczaić. Jest uparciuszkiem, wszystko ma być tak jak Ona chce, inaczej pada na kolana i wymusza, chociaż nie generalizując, gdy na czymś Jej nie zależy ustępuje. Dzieli się zabawkami, nie zawsze chętnie, ale jednak przewyższa tym samym znane Nam starsze dzieciaczki. :)
Jest bardzo troskliwa, gdy tylko wstaje wita Mnie najpiekniejszym uśmiechem na świecie, macha rączką i szybko raczkuje do Mnie po czym gramoli się na Mnie i wtula by jeszcze troszke pospać :) albo przynajmniej się poprzutylać. Podbiega do Mnie czasem tylko po to by się przytulić po czym biegnie dalej. czasem gdy nie patrzę a Nią gdy zerka na Mnie, podbiega kuca i zagląda od dołu do Mnie co Mnie zawsze rozśmiesza :) Czasem podbiega tylko po tu by Mnie pogłaskać po policzku, buzi, włosach :) Ostatnio Lili zauważyła, że brakuje jakiejś ozdoby na ręku mamy więc flamastrem namalowała mi na nadgarstku bransoletkę, która dumnie prezentujemy domownikom.
Mam wrażenie, że rozumie już wszystko, wie co można czego nie, pokazuje zwierzęta domowe w książeczkach, bałwanka, motylek, jeża, wiewiórkę, drzewa, dom, okna, drzwi, lustro, fotel, jabłka, słowa często używane.
- Karmi Mnie, tatę, siebie, lale i za każdym razem jak się uda cieszy się :)
- Rysuje na papierze,
- z rozbiegu wskakuje na łóżko, narożnik, fotel,
- bawi się w memory i pokazuje na polecenie daną rzecz, trudności sprawiają Jej drzwi, okna, dom.
- mały przytulas, rano na rece i się tuli, zje i dalej wracamy na ręce, dla Nas to niesamowita przyjemność, Lili powoli się rozbudza, a My czerpiemy radość z Jej bliskości, ciepełka, cudownego zapachu.... aż się boję, że kiedyś to minie i już nie będzie chciała się tak przytulać, więc cieszę się z każdego ranka.
- sama je mleko z butelki, sama pije wodę z butelki, kubek lovy 360 stopni jeszcze nie okiełznany,
- siedzi na nocniku i czyta ksiązki, sadza lale na nocnik, siedzi na sedesie z nakładką dopóki ma zajęcie czyt. dopóki papier toaletowy się nie skończy. Póki co nie udało Nam się nic złapać, ale mamy jeszcze czas.
Menu uwielbia paprykę i chleb, jogurty, jabłka, pomarańcze i mandarynki, wodę.
Nowości kulinarne to kakao, codziennie rano pół łyżeczki kakao do mleka.
Uwielbia skakać na materacu, chętnie opiekuje się Misiami i Lalami, czesze, przenosi, sadza na nocniku, przytula i karmi. A przy tym jest urocza. Uwielbia spędzać czas na dworze, szczególnie teraz gdy jest taka ciepła zima, aż trudno Ją namówić na powrót do domu. Cieszy się każdym listkiem, kamykiem, które pieczołowicie przynosi babci do domu, wyciąga kamyczki z popiołu, oglądamy w sadzie gałęzie drzew i sprawdzamy codziennie czy nie mają nowych pąków, które Lili dotyka paluszkiem, oglądamy przebiśniegi czy i im nie przybyło nowych kwiatków, sprawdzamy listy w skrzynce, witamy się z pieskiem, szukamy ptaszków.... I jak tu się dziwić, że dziecko chce być na dworze skoro tutaj tyle się dzieje.


Pampersy 5,
buty różnie i 21 i 23.
 wzrost jakieś 80 cm,
waga koło 12,5kg a 13 kg.
kolor włosów blond,
długość stopy około 13 -13,5 cm.

A jak Ja się czuję:
spłeniona, szczęśliwa, przepłnia Mnie duma, że mam tak cudowne dziecko, jedyne i niepowtarzalne co powie każda mama o swoim dziecku :)
Inaczej patrzę na życie, na czas, co innego zaprząta Moją głowę,
poświęcam sobie więcej czasu, dla przyjemności pomaluje pazkoncie, zjem coś na co mam ochotę, a nie to co akurat jest na wierzchu :)
Nie czytam już tylko o dziecku, wychowaniu, pielęgnacji itp. tylko o tym co Mnie aktualnie interesuje.
I stałam się ciocią, której się radzą :) przyjemne to, a jeszcze niedawno byłam kompletnie zielona w tematyce dziecięcej i przekonana, że wszyscy lepiej radzą sobie niż Ja :) a tu jestem Najlepszą Mamą dla Mojego dziecka, ciocią, która nie narzuca swoich sądów i opinii tylko pyta i podsuwa propozycje, ale raczej wtedy gdy ktoś spyta, a nie po to by się wygadać, jaka to Ja jestem doświadczona mama :)

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy, nie zastanawiajcie się czy dacie sobie radę, dacie i to lepiej niż przypuszczacie, nie zawsze będzie idealnie, czasem popłaczecie z bezradności, ale dziecko to ogromna miłośc, której nie opiszę słowami, to miłość każdego dnia większa, pełniejsza, doskonalsza :)


poniedziałek, 2 lutego 2015

14 miesięcy

L. Rośnie jak na drożdżach, szybko nabywa nowe umiejętności i chętnie pomaga. Rozwiesza pranie z babcia, podaje wyprane rzeczy lub sama próbuje zawiesić,
Przed kąpielą z uśmiechem na buzi układa akcesoria do kąpania, kremy, szczotkę, urbania, najtrudniej jest Jej odłożyć skarpetki, które wprost uwielbia,
Przed kąpaniem wrzuca swoje brudne ubranie do kosza na pranie, jedną rączką trzyma pokrywę, drugą wrzuca, widok rozbrajający. Za każdym razem gdy wrzuci coś do środka zaglada do wnętrza kosza aby sprawdzić czy ta rzecz już wylądowała na dnie kosza :-)
Śpiewa swoim uroczym głosikiem, usypia lale, misie, kołysząc je na boki i śpiewa,
Gdy rano wstajemy potrafi się wtulić, pokazywać gdzie są dane rzeczy, nawet ostatnio , jak tylko wstała pogłaskała Mnie po buzi :-)
Robi indianina - zasługa cioci, której już przy pierwszej próbie się udało,
Wysyła buziaki i to jakie, przykłada rączkę do ustek a po chwili wypuszcza buziaka. Gdy wcześniej Ją poprosiłam o buziaka, od razu dostawałam słodkiego buziaka w policzek, a teraz częściej L. Całuje swoją rączkę, a później przykleja buziaka do Mojego policzka. Czasem gdy pokażę palcem na swój policzek mogę jeszcze liczyć na małego buziaka od słodziaka. Co do buziaków to także rysunki w książeczkach dostają buziaki, szczególnie zwierzątka np. Kotki.
Zabawy to temat rzeka, bawimy się przeróżnie, Lili sama wymyśla sobie zabawy, potrafi bawic sie sama, a gdy potrzebuje uwagi od razu dopomina się o nią krzykiem, to ostatnio najczęstszy sposób zwracania na siebie uwagi i padanie na kolana przy najmniejszej nawet drobnostce. Co do zabaw wszelkie ruchowe, biegania, wdrapywanie sie na fotel czy łóżko, a jeśli akurat ktoś siedzi na fotelu, na który Ona chce się wdrapać, łapie tę osobę za rękę i ciągnie aby zeszła,
Bardzo lubi oglądać książeczki, ulotki, gazety,
Kiedyś lubiła siedzieć w wysokim krześle, teraz nie ma na to czasu i najchętniej jadłaby w biegu, czasem nie ma apetytu, ale wystarczy, że ktoś akurat coś je to może być pewny, że będzie miał kompana przy jedzeniu w postaci Lili,
Nadal pije sporo mleka, przed drzemką i spaniem nocnym, czasem w nocy, czasem w dzień na śniadanie i gdy nie chce nic innego jeść a już jest głodna,
Wysokość ok. 80 cm,
Waga jakieś 12,500
Pieluchy 4,
Ubranka na 86,
Ząbki 8, kolejne w drodze....
Dni mijają Nam bardzo szybko, kolejny miesiąc za Nami.
L. jest coraz bardziej kumata i Kochamy Ją nad życie.