Gdy patrzę na zdjęcia gdy był jeszcze taka malutka wydaje mi się to takie odległe i nierzeczywiste, że ta oto, stojąca obok Mnie duża panienka, która za chwilę skończy półtora roku była niedawno taką kruszynką.
Ten miesiąc to zdecydowanie czas gdy to Lili chce o wszystki decydować. Porozumiewa się za pomoca "nie" i kiwania głową" i potwierdzeń z uśmiechem :) Pytam więc Moją Mała Panienkę:
"chcesz pić, chcesz jeść, chcesz mleczko, chcesz spać, idziemy rysować, idziemy na dwór, poczytamy książeczki ?" a Ona decyduje :)
To czas sprzeciwów i pokazywania jaki ma charakter :)
To czas wielkich przytulasów, buziaków, które często są do pary w dwa policzki.
To czas gdy Lili bije mi brawo, gdy trafię do kosza rzucając Jej brudne pampersy.
To czas noszenia na rękach i mnóstwa buziaków, które dostaje od Nas każdego dnia :)
Uczymy się jeść samodzielnie, samodzielne picie z butelki opanowane. Wprowadziliśmy nowy rytuał jedzenia przy nowym stoliku, przy którym jemy wspólny posiłek, gdy jest tato, także On chętnie je ze swoimi księżniczkami i jakoś się mieścimy przy tym małym, dziecięcym stoliku :)
To czas zasypiania najchętniej przy puszczonej płycie z kołysankami, które puszczałam Lili gdy była jeszcze w brzuszku :) jaki to czas odległy, ten brzuszkowy :) a Ja tu już mam dziewczynkę małą, która chętnie spaceruje, która jeździ i śpi w wózku gdy ma na to ochotę. To czas wypadów na zakupy tylko we dwie i spacerów po mieście :)
Lili to mała pomocnica, coś się rozsypie, Lili od razu pędzi po swoją zmiotke i szufelkę i zamiata. Coś rozsypie to raczką rozgarta tak sprzątając. Jak rozwieszamy pranie Lili podaje rzeczy z kosza. Przed kapaniem wrzuca wszystkie brude rzeczy do kosza na pranie. zmianiemy pampersa Lili biegnie wyrzucić do kosza.
I musi być wszystko bez zmian, tzn. czapka nachodzi na oko to tak ma zostać, jak poprawię to naciąga sobie całą czapkę na oczy :)
Lili to mała pomocnica, coś się rozsypie, Lili od razu pędzi po swoją zmiotke i szufelkę i zamiata. Coś rozsypie to raczką rozgarta tak sprzątając. Jak rozwieszamy pranie Lili podaje rzeczy z kosza. Przed kapaniem wrzuca wszystkie brude rzeczy do kosza na pranie. zmianiemy pampersa Lili biegnie wyrzucić do kosza.
I musi być wszystko bez zmian, tzn. czapka nachodzi na oko to tak ma zostać, jak poprawię to naciąga sobie całą czapkę na oczy :)
Gdy tylko Lili widzi tatę pędzi do Niego, chwali się co umie nowego, co narysowała, jak ładnie tańczy i śpiewa, a Tatuś chwali i rozpływa się w zachwytach nad tym jaką ma mądra córeczkę :) Skaczą, czytają, bawią się i cieszą się sobą :) A mi łzy napływają do oczu gdy na Nich patrzę, bo to właśnie te, takie zwyczajne chwilę, są na wagę złota :)
Ku pamięci:
Lili pokazuje :
- hipopotama, żyrafę, zebrę, lwa, małpkę, ślimaka, krokodyla, węża, rycerza itd.
Pampersy 5, na noc 5 +
rozmiar bucików 23,
wzrost 84 cm,
waga około 13 kg (muszę zważyć)
ząbki 8, kolejne w natarciu.
wstajemy 7-8 rano, Lili spokojnie spi całą noc, zasypia średnio koło 21.30-22.
drzemka w dzień koło 11-13, ostatnio nawet koło 15, średnio półtora godziny, zdarza się i 3 godziny.
wstajemy 7-8 rano, Lili spokojnie spi całą noc, zasypia średnio koło 21.30-22.
drzemka w dzień koło 11-13, ostatnio nawet koło 15, średnio półtora godziny, zdarza się i 3 godziny.
Zadania na ten miesiąc:
nauka kolorów, jeśli będziemy mieć kilka dni ładnej pogody odsmoczkowanie, ale na spokojnie :) podobno lepiej wstrzymać się do drugich urodzin ponieważ dziecko lepiej radzi sobie już z emocjami.
Co zrobiłam w tym miesiącu dla siebie :
maluje paznokcie dla przyjemności :) ,
wybieramy sie z mężem do kina tylko we dwoje pierwszy raz od pewnie 3 lat,
"uszyłam" czapkę dwustronną dla siebie i Lili i dla Lili komin :) ozdabiam i przemeblowuje pokój tak aby stał się przyjemniejszy w obyciu :) Ostatnio spędzamy tez czas tak tylko we dwie na zakupach, na spacerze po mieście, na długich spacerach i obserwowaniu świata :)
EDITH
Lili jest urocza i wydaje mi się, że jeszcze bardziej się sobą cieszymy, wygłupiamy, bawimy, tańczymy, a Ona wtula się we Mnie, w Moją szyję, po chwili czuję Jej spokojniejszy oddech i wiem, że Moje Kochane dziecko śpi bo czuje, że jestem blisko i tak mi z tym dobrze :) Znam Ją już tak dobrze, widzę po Niej czego potrzebuje, znam Ją więc wcześniej przewiduje co może się stać w danym momencie. Uwielbiam czuć Jej zapach, Jej uśmiech, radość, te uśmiechnięte policzki i zaspane oczka gdy właśnie wstanie i od razu obdarowuje Mnie najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Mam wrażenie, że to takie ulotne chwilę, że ani się obejrzę, a Ona nie będzie chciała się tak tulić, tańczyć wtulona we Mnie. Widzę jak na Mnie patrzy, jak Mnie potrzebuje, a wystarczy, że zniknę z Jej pola widzenia od razu Mnie szuka, otwiera drzwi i prowadzi babcię ze sobą, aż Mnie znajdzie :)
Są chwilę gdy mam dość, gdy muszę sobie przekląć cichtko pod nosem żeby mi ulżyło, że mam ochotę to wszystko rzucić i pójść przed siebie, ale mija złość, frustracja i wraca ta radość z bycia przy Niej :)
maluje paznokcie dla przyjemności :) ,
wybieramy sie z mężem do kina tylko we dwoje pierwszy raz od pewnie 3 lat,
"uszyłam" czapkę dwustronną dla siebie i Lili i dla Lili komin :) ozdabiam i przemeblowuje pokój tak aby stał się przyjemniejszy w obyciu :) Ostatnio spędzamy tez czas tak tylko we dwie na zakupach, na spacerze po mieście, na długich spacerach i obserwowaniu świata :)
EDITH
Lili jest urocza i wydaje mi się, że jeszcze bardziej się sobą cieszymy, wygłupiamy, bawimy, tańczymy, a Ona wtula się we Mnie, w Moją szyję, po chwili czuję Jej spokojniejszy oddech i wiem, że Moje Kochane dziecko śpi bo czuje, że jestem blisko i tak mi z tym dobrze :) Znam Ją już tak dobrze, widzę po Niej czego potrzebuje, znam Ją więc wcześniej przewiduje co może się stać w danym momencie. Uwielbiam czuć Jej zapach, Jej uśmiech, radość, te uśmiechnięte policzki i zaspane oczka gdy właśnie wstanie i od razu obdarowuje Mnie najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Mam wrażenie, że to takie ulotne chwilę, że ani się obejrzę, a Ona nie będzie chciała się tak tulić, tańczyć wtulona we Mnie. Widzę jak na Mnie patrzy, jak Mnie potrzebuje, a wystarczy, że zniknę z Jej pola widzenia od razu Mnie szuka, otwiera drzwi i prowadzi babcię ze sobą, aż Mnie znajdzie :)
Są chwilę gdy mam dość, gdy muszę sobie przekląć cichtko pod nosem żeby mi ulżyło, że mam ochotę to wszystko rzucić i pójść przed siebie, ale mija złość, frustracja i wraca ta radość z bycia przy Niej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz