środa, 29 kwietnia 2015

17 miesięcy

Dni uciekają jak szalone, a tu zbliża się kolejny koniec miesiąca, a co za tym idzie kolejna mała rocznica.
Gdy patrzę na zdjęcia gdy był jeszcze taka malutka wydaje mi się to takie odległe i nierzeczywiste, że ta oto, stojąca obok Mnie duża panienka, która za chwilę skończy półtora roku była niedawno taką kruszynką.
Ten miesiąc to zdecydowanie czas gdy to Lili chce o wszystki decydować. Porozumiewa się za pomoca "nie" i kiwania głową" i potwierdzeń z uśmiechem :) Pytam więc Moją Mała Panienkę:
"chcesz pić, chcesz jeść, chcesz mleczko, chcesz spać, idziemy rysować, idziemy na dwór, poczytamy książeczki ?" a Ona decyduje :) 
To czas sprzeciwów i pokazywania jaki ma charakter :) 
To czas wielkich przytulasów, buziaków, które często są do pary w dwa policzki. 
To czas gdy Lili bije mi brawo, gdy trafię do kosza rzucając Jej brudne pampersy. 
To czas noszenia na rękach i mnóstwa buziaków, które dostaje od Nas każdego dnia :) 
Uczymy się jeść samodzielnie, samodzielne picie z butelki opanowane. Wprowadziliśmy nowy rytuał jedzenia przy nowym stoliku, przy którym jemy wspólny posiłek, gdy jest tato, także On chętnie je ze swoimi księżniczkami i jakoś się mieścimy przy tym małym, dziecięcym stoliku :) 
To czas zasypiania najchętniej przy puszczonej płycie z kołysankami, które puszczałam Lili gdy była jeszcze w brzuszku :) jaki to czas odległy, ten brzuszkowy :) a Ja tu już mam dziewczynkę małą, która chętnie spaceruje, która jeździ i śpi w wózku gdy ma na to ochotę. To czas wypadów na zakupy tylko we dwie i spacerów po mieście :)
Lili to mała pomocnica, coś się rozsypie, Lili od razu pędzi po swoją zmiotke i szufelkę i zamiata. Coś rozsypie to raczką rozgarta tak sprzątając. Jak rozwieszamy pranie Lili podaje rzeczy z kosza. Przed kapaniem wrzuca wszystkie brude rzeczy do kosza na pranie. zmianiemy pampersa Lili biegnie wyrzucić do kosza.
I musi być wszystko bez zmian, tzn. czapka nachodzi na oko to tak ma zostać, jak poprawię to naciąga sobie całą czapkę na oczy :) 
Gdy tylko Lili widzi tatę pędzi do Niego, chwali się co umie nowego, co narysowała, jak ładnie tańczy i śpiewa, a Tatuś chwali i rozpływa się w zachwytach nad tym jaką ma mądra córeczkę :) Skaczą, czytają, bawią się i cieszą się sobą :) A mi łzy napływają do oczu gdy na Nich patrzę, bo to właśnie te, takie zwyczajne chwilę, są na wagę złota :) 
Ku pamięci:
Lili pokazuje :
- hipopotama, żyrafę, zebrę, lwa, małpkę, ślimaka, krokodyla, węża, rycerza itd.

Pampersy 5, na noc 5 + 
rozmiar bucików 23, 
wzrost 84 cm, 
waga około 13 kg (muszę zważyć)
ząbki 8, kolejne w natarciu.
wstajemy 7-8 rano, Lili spokojnie spi całą noc, zasypia średnio koło 21.30-22.
drzemka w dzień koło 11-13, ostatnio nawet koło 15, średnio półtora godziny, zdarza się i 3 godziny.

Zadania na ten miesiąc:
nauka kolorów, jeśli będziemy mieć kilka dni ładnej pogody odsmoczkowanie, ale na spokojnie :) podobno lepiej wstrzymać się do drugich urodzin ponieważ dziecko lepiej radzi sobie już z emocjami. 
Co zrobiłam w tym miesiącu dla siebie :
maluje paznokcie dla przyjemności :) ,
wybieramy sie z mężem do kina tylko we dwoje pierwszy raz od pewnie 3 lat,
"uszyłam" czapkę dwustronną dla siebie i Lili i dla Lili komin :) ozdabiam i przemeblowuje pokój tak aby stał się przyjemniejszy w obyciu :)  Ostatnio spędzamy tez czas tak tylko we dwie na zakupach, na spacerze po mieście, na długich spacerach i obserwowaniu świata :)

EDITH
Lili jest urocza i wydaje mi się, że jeszcze bardziej się sobą cieszymy, wygłupiamy, bawimy, tańczymy, a Ona wtula się we Mnie, w Moją szyję, po chwili czuję Jej spokojniejszy oddech i wiem, że Moje Kochane dziecko śpi bo czuje, że jestem blisko i tak mi z tym dobrze :) Znam Ją już tak dobrze, widzę po Niej czego potrzebuje, znam Ją więc wcześniej przewiduje co może się stać w danym momencie. Uwielbiam czuć Jej zapach, Jej uśmiech, radość, te uśmiechnięte policzki i zaspane oczka gdy właśnie wstanie i od razu obdarowuje Mnie najpiękniejszym uśmiechem na świecie. Mam wrażenie, że to takie ulotne chwilę, że ani się obejrzę, a Ona nie będzie chciała się tak tulić, tańczyć wtulona we Mnie. Widzę jak na Mnie patrzy, jak Mnie potrzebuje, a wystarczy, że zniknę z Jej pola widzenia od razu Mnie szuka, otwiera drzwi i prowadzi babcię ze sobą, aż Mnie znajdzie :)
Są chwilę gdy mam dość, gdy muszę sobie przekląć cichtko pod nosem żeby mi ulżyło, że mam ochotę to wszystko rzucić i pójść przed siebie, ale mija złość, frustracja i wraca ta radość z bycia przy Niej :)

środa, 1 kwietnia 2015

16 miesięcy

Nie wiem kiedy, ale już 16, jeszcze 2 miesiące i Lili skończy półtora roku !!!!
Teraz jest już w Naszych oczach dużą i mądrą dziewczynką, a co dopiero za kilka miesięcy....
Co do mówienia, to mówi kiedy chce i jak chce, po swojemu od kilku dni nawija w najlepsze, pokrzykuje, opowiada, tłumaczy. Po naszemu mówi z nowości :
jak robi kurka - koko albo kuku,
samochód robi brrrrr,
ostatnio także zaczęła śpiewać przy użyciu słów, a wcześniej bardziej "aaaaa"
Nadal lubi muzykę, sama wdrapie się na fotel i właczy płutę z nagraniami piosenek dziecięcych, sama włączy komputer po czym Ja siadam za biurkiem i sprawdzam szybko pocztę, a Lili rysuje kotki i pieski, albo rysujemy razem, jak wyjdzie.
Dzisiaj pierwszy raz malowałyśmy farbami, Lili troszkę sama malowała, resztę Ja, wybierała kolory i bardzo ciekawiły Ja pojemniczki z farbą. Z tego malowania powstały Nam pisanki ozdobione malunkami, które po wycięciu i wyschnięciu Lili wszystkim pokazywała.
Powoli zachwyt dla sówek ustępje miejsca kotkom, przepada za Nimi, pokazuje kotki, całuje te na rysunku, chociaż ostatnio całuje też podczas kąpieli i kaczkę :)

Znowu wróciliśmy do fazy samodzielnych tańców, rano tańczymy razem i dużo się przytulamy ( uwielbiam to -!!!!) na dzień dobry też się przytulamy, a czasem Lili wdrapie się na Mnie i jeszcze pośpi :) przytulasy cały dzień.

Pokazuje bardzo dużo, rozumie jeszcze więcej.
Z nowości pokazuje :
ślimak, kubek, bębenek, bączek, samolot, gruszka, grabie, miotła, fotel, grzejnik, broda, pajac, pąki na drzewach, wiadro, dzwonek, koniczyna, pióro, jajko, ryba .....
często bije sobie brawo, jest bardzo uczynna i lubi porządek, nie przejdzie obojętnie obok pampersa koło kosza, zabawki z przyczepionym spinaczem (muszą być takie jak zawsze czyli bez spinacza), mama ma mieć okulary na nosie nie na łóżku ....
Dziadek pokazał Jej jakiś miesiac temu, żeby podczas wchodzenia po schodach łapała jedą rączką za trelki, wtedy nie powtórzła tego, My zapomnieliśmy, a jakieś 2 tygodnie temu, odepchnęła Moją rękę i sama! weszła po schodach pomagając sobie trzymaniem się trelki ! tak bardzo Jej się to spodobało, że spędziliśmy wtedy 30 mint na schodach, a później dumny tatuś miał powtórkę z rozrywki. Ostatnio zdarzyło się Lili wejść na kilka stopni bez trzymania.
A i piaskownica, hit ciepłych dni, zabawy z łopatką i foremkami, spinacze do bielizny też muszą być obowiązkowo.


Rozmiar buta 23, zakup pierwszych balerinek i adidasków,
pampersy 5,
ubranka 86 - 92,
wzrost ok. 80 cm,
waga 13 kg.
zęby bez zmian 8 sztuk :)

posiłki róźnie -  rano kakao z mm z butelki to standard, na spanie w dzień mm i na spanie nocne mm.
Gdy idą zęby odmawia jedzenia wszystkiego poza mm, więc tym się ratujemy.

Lili jest niesamowita, przytulasek, pieszczoszek, cudowna!!!! I te oczka patrzące na Mnie gdy coś Jej mówię. Nadal nie mogę wyjść z podziwu, że jest taka niesamowita i tak idealna w każdym calu, a miałam Ja w brzuszku. Cud istnienia i tego daru posiadania dziecka.