Niezwykle się cieszymy, że ten czas jednak leci szybko. Mimo tego, że ciąża ma swoje plusy, dzieciątko jest ze Mną przez cały czas, czuje ogromną miłość do Brzuszka, raduje się gdy się rusza, nawet gdy kopniak zawędruje niekoniecznie w odpowiednie miejsce. Uwielbiam czytać co u Niuni się dzieje, jaka jest już duża, ile waży, jak sobie radzi i jak dużo taka mała kuleczka, która widzieliśmy na pierwszym usg musiała osiągnąć by stać się cudownym Maluszkiem mieszkającym w Moim Brzuszku. Mamy swoje rytuały, godziny większej aktywności np po posiłku, po zjedzeniu czegoś słodkiego, koło 9, 21, koło 4-6 nad ranem.
Powoli gromadzimy także wyprawkę, szukamy miejsca gdzie możemy to upchnąć :) Monsz (mąż) ma codziennie listę zakupów, które w wolnej chwili w pracy kupuje i uzupełniamy braki. Dzisiaj również i Ja ruszam po kolejne pieluszki tetrowe, flanelowe, kosmetyki dla Mnie, które już się kończą.
Poza tym nie mogę wyjść z zachwytu nad Menżusiem (mężusiem), który jest cudowny. Wspiera Mnie niesamowicie, przemawia to rozsądku, gdy tracę granicę między tym czy nie wyolbrzymiam problemu. Cudownie troszczy się o Mnie i Niunię, nadal myje naczynia jak tylko widzi, że mam gorszy dzień czy nawet ot tak po prostu przed pracą lub po. Robi obiadki, sprząta częściej niż Ja, a przecież pracuje i ma masę rzeczy na głowie. Os wizyty u ortopedy "dba" o Mój najmniejszy palec, czyli zakleja go aby opuchlizna zeszła. Codziennie wieczorem czyta książeczkę Niuni, całuje brzuszek zarówno rano gdy wychodzi do pracy, jak i w ciągu dnia i wieczorem na dobranoc daje Niuni buziaka. Swoją droga cudownie to wygląda gdy mężczyzna całuje brzuszek, w którym mieszka Niunia, piękny widok :) Zdarza się także, że Cudowny Mój zakłada mi buty, zapina skomplikowane zapięcia :)
Niunia właśnie skacze, przed chwilą zjadłam kawałek chałwy, pierwszy raz w ciąży, więc to nowy smak dla Niunia. Poza tym słodkim Niunia dostaje bardzo dużo owoców i warzyw, po kilka gruszek, jabłek, orzechów włoskich dziennie, do tego winogronko, arbuzik :) Zaskoczeniem dla Mnie jest to, że nie mam ochoty na cytrusy, które przed ciążą jadłam tonami, ale gdy pomyślę o tym ile jest teraz owoców sezonowych to wolę te przywiezione z domu bez chemii :)
Nadrobiłyśmy troszkę z Niunią spotkania ze znajomymi, we wtorek było spotkanie z K. na mieście i pierwszy raz jadłyśmy coś na mieście od początku ciąży - czyli naleśniki ze szpinakiem i serem żółtym ( miła kelnerka nawet sprawdziła, czy nie ma w nazwie słowa "dojrzewający" to taka moja obsesja :), w czwartek była szwagierka z małym ( z Menżusiem robiliśmy za Nianię ponad 2 godziny, jeszcze nigdy tyle nie byliśmy z dzieckiem, które w sumie Nas nie zna, ale udało się bez płaczu i chyba byliśmy całkiem nieźli bo Mały cały czas się śmiał :) dzisiaj spodziewam M., którą wyciągnę na spacer, a jutro M. z Krakowa prawdopodobnie się zjawi, może także ze swoim wybrankiem. W poniedziałek szwagierka z Małym i może mężem, środa Mój Tato z Braćmi, czwartek pół dnia z Menżusiem, a w piątek także Brat i Moi rodzice :) i Menżuś przez cały dzień :)
Z sezonówek - jestem zasmarkana, z bolącym gardłem, lekko bolącym palcem u nogi, swędzącym brzuszkiem, bólem kręgosłupa, zastrzałem na palcu, który metoda Mojej Mamusi moczę we wrzątku, wiem jak to brzmi, ale nie jest takie straszne :) a przede wszystkim pomaga.
A co u Mamy i Maluszka :
Dziecko pozostaje w pozycji embrionalnej, jest cały czas skulone. Już niedługo obróci się główką do dołu - ma na to jeszcze ok. 7 tygodni.
Kończy się tworzenie krwi w wątrobie i śledzionie. Odtąd miejscem produkcji krwi będzie szpik kostny. Skóra malca jest jeszcze pomarszczona, ale nie prześwitują już przez nią naczynia krwionośne.
Dziecko wciąż dużo się rusza, zwykle najchętniej w nocy, kiedy ty odpoczywasz. Ma jednocześnie coraz mniej miejsca, wkrótce jego ruchy staną się mniej gwałtowne. ( powoli mniej wyczuwam Niunię, a może tylko tak mi się wydaje :)
MAMA
Jeśli wyniki badań na przeciwciała, np. przeciwko toksoplazmozie, wykonane na początku ciąży wykazały, że nie przebyłaś tej choroby, czas na powtórzenie badań. Koniecznie sprawdź, czy się nie zaraziłaś.
Pod koniec ciąży również można cieszyć się seksem! Upewnij się, że lekarz nie widzi przeciwwskazań, jeśli da wam zielone światło - do dzieła! I nie bój się, że dziecku stanie się krzywda. Wybierajcie pozycje wygodne dla ciebie - np. na boku, od tyłu.
WAŻNE
Dziecko ma coraz mniej miejsca w macicy, więc nie fika już tak ochoczo koziołków. Będziesz rzadziej i mniej intensywnie odczuwała jego ruchy. Malec może już być w pozycji startowej, czyli głową w dół.
Dziecko ma ok. 27 cm i waży ok. 1300 g.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz